Coraz więcej osób chciało by zacząć zarabiać na blogu. Wciąż tylko nielicznym to się jednak udaje. Dlaczego tak się dzieje? Czy zarabianie na blogowaniu rzeczywiście jest tak trudne, czy to może wymarzone zajęcie, które pozwoli dowolnie dysponować własnym czasem?
W marzeniach wszystko wygląda pięknie. Jeden wpis co kilka dni i praktycznie cały czas wakacje. Tak wyobrażają sobie zarabianie na blogu ci, którzy dopiero chcą zacząć go pisać. Tymczasem wcale nie jest to takie łatwe, ale bez wątpienia możliwe.
Jak zarabiać na blogu
Skończyły się już czasy, w których bez problemu można było wypozycjonować dowolną stronę i umieścić ją wysoko w wyszukiwarce na dowolne hasło. Wystarczyło mieć dużo pieniędzy i z niewiele wartego portalu można było zrobić hit internetu. Teraz algorytmy google są znacznie bardziej zaawansowane i nie pozwalają na oszustwa.
Dlatego dobry blog musi obronić się jakością. Teksty muszą być spójne, łatwo przyswajalne, zaciekawiające i okraszone odpowiednimi elementami graficznymi. Bez tego można zapomnieć o wysokich pozycjach, które pozwolą czytelnikom dotrzeć na naszego bloga. A jak już dotrą, to powinni chcieć wrócić, bo powracający czytelnik to podstawa w tej branży.
Oczywiście na blogu można umieścić reklamy z automatycznych systemów. Za każdą odsłonę i kliknięcie zarobimy nieco pieniędzy, ale prawdziwe przychody są zupełnie gdzie indziej. U reklamodawców, którzy chcieliby, abyśmy zaprezentowali ich produkty lub usługi. Bez wątpienia blogerzy są coraz częściej influencerami, którzy kreują rzeczywistość, więc mogą też wykreować modę na dany produkt. I zrobią to za odpowiednią cenę, ale żeby reklamodawcy się do nich zgłosili, blog musi być profesjonalny i mieć rzeszę odbiorców, nawet jeśli jest bardzo niszowy. Co więcej – specjalizacja w wielu przypadkach będzie atutem, a nie wadą. Wprawdzie ograniczy liczbę odbiorców, ale będą to te osoby, na których reklamodawcą najbardziej zależy, więc cena dotarcia do nich wcale nie będzie tak bardzo wysoka i odpychająca.