Zwrot podatku jest czymś, co części z nas należy się w momencie, gdy składamy coroczny PIT-37. Oczywiście mowa o zwrotu podatku dochodowego. Jeżeli jakaś kwota jest nam należna, to wtedy są dwie opcje, by ją odzyskać. Albo otrzymamy ją na konto bankowe, jeżeli takie podaliśmy w urzędzie skarbowym, albo też przyniesie nam te pieniądze listonosz. Oczywiście ta pierwsza opcja jest lepsza, bo wtedy dostajemy pełną kwotę zwrotu. W przypadku przekazu pocztowego, poczta potrąci sobie około 10 do 15 złotych. Jeśli więc ktoś pyta ile dostane zwrotu podatku, to właśnie dzisiejszy nasz poradnik udzieli na to odpowiedzi. Otóż wszystko zależy tak naprawdę od formy umowy, jaką posiadamy z naszym pracodawcą, lub pracodawcami. Jeżeli jest to umowa o pracę, która zawiera w sobie składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, to prawdopodobnie nie dostaniemy nic. Wynika to z tego, że nasz ewentualny zwrot podatku zostaje właśnie na te składki przekazany. Jednak inaczej jest w przypadku umowy zlecenie i umowy o dzieło, zwłaszcza tej ostatniej.
Jeżeli bowiem posiadamy umowę o dzieło, to nie mamy ubezpieczenia zdrowotnego i społecznego. Większość ludzi uważa to za wadę, jednak są też tacy, którzy powiedzą, że to zaleta. Niemniej w takiej sytuacji wszystkie pieniądze, które należą się nam w ramach zwrotu, powinniśmy otrzymać z powrotem. To ile dostane zwrotu podatku zależy natomiast od tak zwanych przedziałów podatkowych. Nie jest prawdą to, co obecny rząd mówi w telewizji, że mamy 8000 złotych kwoty wolnej od podatku. Jest to prawda tylko połowicznie, bo należy się ona jedynie tym, którzy do tych 8000 zł rocznie zarabiają. Oni otrzymają maksymalnie 1400 zł zwrotu. Natomiast w przypadku osób zarabiających pomiędzy 8 a 13 tysięcy złotych w roku, ta kwota obniża się liniowo od 1400 zł do 550 zł. Wszyscy, którzy zarabiają powyżej 13 tysięcy złotych w roku dostaną już standardowe 550 zł, jeśli oczywiście zwrot im się należy. Niektórzy mogą być tym zawiedzeni, ale informacje o tej kwocie zwrotu to niestety była do pewnego stopnia manipulacja, z czego obecny rząd jest niestety dość znany.
